Lekarzu, nie lecz się sam
Czy można zupełnie stracić zapał do pracy, którą szczerze się kocha? Historia Adama pokazuje, że tak.
Adam odkąd pamięta zawsze chciał być lekarzem, tak jak rodzice. Realizując swoje plany, za pierwszym razem dostaje się na studia medyczne. Po skończeniu studiów podejmuje, pełen zapału, pracę w szpitalu. Wierzy, że wreszcie będzie mógł pomagać innym, realizując swoją życiową misję. Z początku praca sprawia mu ogromną przyjemność i satysfakcję. Jest spełnieniem wewnętrznej potrzeby niesienia pomocy innym. Adam pisze nawet doktorat na temat chorób płuc, który broni z wyróżnieniem. Z czasem zaczyna odczuwać ciągłe zmęczenie i praca z pacjentami staje się dla niego bardziej obowiązkiem niż przyjemnością…
Rodzina czy powołanie?
Adam poświęca swoją młodość nauce. Jest osobą ambitną, zmotywowaną i sumienną. Na studiach medycznych poznaje swoją obecną żonę Anię.
Ania również podejmuje pracę zawodową w szpitalu, lecz po dwóch latach, kiedy zachodzi w ciążę, rezygnuje z niej. Perspektywa posiadania potomstwa przytłacza Adama. Czuje, że może mu to przeszkodzić w dalszym rozwoju kariery zawodowej, że nie jest gotowy na dzieci. O swoich obawach i wątpliwościach nie rozmawia z małżonką. Chce budować wizerunek mężczyzny odpowiedzialnego i gotowego na założenie rodziny. Mocno liczy na pomoc rodziców i teściów w opiece nad dzieckiem. Zakłada też, że zaspokoi większe potrzeby finansowe rodziny, dzięki dodatkowym dyżurom i nadgodzinom.
Stracone złudzenia
Mija rok. Na świecie pojawiła się mała Tosia. Adam pracuje w szpitalu, bierze dodatkowe dyżury i nadgodziny, a w każdej wolnej chwili i nocami podnosi swoje kompetencje, czytając najnowsze opracowania medyczne. Zaczyna się poważnie zastanawiać, czy wybrał właściwą drogę zawodową. Nadal uwielbia medycynę, ale nie ma już takiej satysfakcji z realizowania swojej misji jak wcześniej. Czuje nieustanne, przygniatające zmęczenie fizyczne i psychiczne oraz zniechęcenie. Kiedy próbuje wykorzystać wiedzę i umiejętności w celu rozwoju szpitala, odbija się od ściany, którą tworzą ograniczone możliwości finansowe placówki, światopogląd przełożonych czy zwykła niechęć współpracowników do zmian. Pacjenci wydają mu się męczący i opryskliwi. Ma poczucie, że nie jest doceniany i szanowany.
Staje się drażliwy i ma coraz większe problemy z koncentracją. Do pracy przychodzi z niechęcią, a kiedy wraca do domu, nie ma już siły spędzać czasu z rodziną. Ania robi mu o to wyrzuty.
COVID i kryzys w rodzinie
Problemy przybierają na sile wraz z początkiem pandemii w 2020 roku. Ze względu na sytuację Adam prawie nie wychodzi ze szpitala. Całkowicie angażuje się w pracę. Wszechobecny chaos w służbie zdrowia powoduje, że narasta w nim frustracja. Na domiar złego zaczyna spotykać się z przejawami niechęci sąsiadów, którzy uważają, że jako osoba mająca regularny kontakt z zakażonymi, naraża ich na niebezpieczeństwo. Czuje, że jest niesprawiedliwie traktowany i zaczyna jeszcze mocniej wątpić w sens swojej pracy. To wszystko wpływa na znaczne pogorszenie nastroju. Pojawiają się nerwobóle, nieprzespane noce i kołatania serca. Mimo przestróg kolegów lekarzy, Adam nie zwalnia tempa, a nawet pracuje więcej, po 60-70 godzin w tygodniu.
Obszar zawodowy i coraz słabszy stan psychofizyczny Adama zupełnie go przytłaczają. Konsekwencją są problemy w domu. Ania nie jest w stanie dłużej akceptować nieobecności męża w życiu rodziny. Zarzuca mu, że nie spędza czasu z nią i z córką. Podejrzewa go nawet o romans. To powoduje ciągłe kłótnie i napiętą atmosferę między małżonkami. Adam nie potrafi tego zrozumieć. Nie uważa, by cokolwiek robił źle. Podczas kolejnej kłótni Ania zaczyna płakać i mówi, że poważnie myśli o rozwodzie. Ta rozmowa zmusza Adama do głębszej refleksji. Zaczyna rozumieć, że musi coś zmienić w swoim życiu.
POZNAJ HISTORIĘ RENATY, która została oskarżona o mobbing w swojej firmie
Zmiana nie jest prosta
Pierwsze spotkanie jest dla Adama trudne. Nigdy z nikim nie rozmawia o swoich problemach. Ciężko mu się otworzyć. Powraca jednak na kolejne spotkanie i podejmuje decyzję o uporządkowaniu swojego życia. Opracowany zostaje indywidualny, kompleksowy scenariusz wyjścia z sytuacji kryzysowej, w której się znalazł. Plan działania obejmuje uporządkowanie we wszystkich obszarach: rodzinnym, zawodowym i społecznym.
Przykład Adama pokazuje, jak ważne jest utrzymywanie równowagi we wszystkich obszarach – zawodowym, rodzinnym i społecznym. Utrata równowagi w obszarze np. zawodowym skutkuje nie tylko wypaleniem zawodowym, ale również wpływa na równowagę w pozostałych obszarach, potęgując chaos i kryzys – podsumowuje Wioletta Wydrzyńska. – W takich sytuacjach warto zaufać doświadczonym osobom, które spojrzą na problemy profesjonalnie i wieloaspektowo. W ten sposób najszybciej znajdzie się skuteczne rozwiązanie.
Obecnie Adam realizuje opracowany dla niego scenariusz. Po uświadomieniu sobie przyczyn, które doprowadziły do chaosu, konsekwentnie przejmuje kontrolę nad obszarem zawodowym i rodzinnym. Buduje również obszar społeczny. Nabiera też kompetencji w zarządzaniu swoimi finansami, co pozwala mu osiągać coraz większe poczucie bezpieczeństwa materialnego.
_______________________________
Historia oparta na faktach. Imiona oraz wizerunek postaci, a także niektóre szczegóły i zdarzenia zostały zmienione w trosce o prywatność i anonimowość występujących osób oraz firm.
Czujesz, że Twoja praca Cię przytłacza i nie masz kontroli nad swoim życiem? Przywróć równowagę w trzech obszarach i zrealizuj z nami program „Od chaosu do porządku”. Spotkajmy się i porozmawiajmy: https://wydrzynscy.pl/landing/