untitled design 7

Historia Pauli

Paula pracowała w średniej wielkości firmie IT. Kiedy postanowiła założyć rodzinę, sytuacja zaczęła się komplikować. Wkrótce została przygnieciona nadmiarem spraw.

Co stało się w jej życiu? Poznaj historię Pauli.

Kategoria:
Case Study

Paula pracowała w średniej wielkości firmie IT, w której wszyscy doskonale się znali i byli ze sobą zżyci. W zespole testerów oprogramowania była jedyną kobietą, ale doskonale dogadywała się z kolegami. Wspólne zainteresowania i podobne poczucie humoru sprawiały, że atmosfera w dziale była znakomita.

Praca na kontrakcie w firmie IT

Ich przełożony, Dominik, dbał o to, by nic w tej kwestii się nie zmieniło. Na spotkaniach i w rozmowach z podwładnymi podkreślał nieraz, że od zawsze starał się uczciwie wynagradzać zatrudnionych specjalistów i traktować wszystkich bez uprzedzeń. Deklarował, że nigdy nie brał pod uwagę kryterium płci, gdy chodziło o proponowaną pensję czy podwyżkę. W jego firmie każdy członek danego zespołu na równorzędnym stanowisku zarabia tyle samo.

Koszty prowadzenia działalności w końcu zmusiły Dominika do wprowadzenia zmian. Na spotkaniu z zespołem testerów zaproponował modyfikację formy zatrudnienia i przejście z umowy o pracę na kontrakt B2B. Jak tłumaczył, tylko w ten sposób mógł zaoferować im podwyżkę i lepsze warunki pracy.

Koledzy z zespołu Pauli bez dłuższego zastanowienia przyjęli wówczas propozycję i zgodzili się przejść na samozatrudnienie. Kobieta miała wątpliwości, o których powiedziała swojemu szefowi. Przyznała, że wraz z partnerem chcą zacząć starać się o dziecko. W związku z tym potrzebowała umowy o pracę. Wizja wyższych zarobków na kontrakcie bardzo ją jednak kusiła.

Dominik zaproponował rozwiązanie. Teraz przejdziesz na kontrakt, a za rok, jak będziecie myśleć o powiększeniu rodziny, wrócisz na umowę o pracę. Paula nigdy zbyt dobrze nie orientowała się w przepisach i meandrach prawa pracy, ale uwierzyła przełożonemu, który zapewniał, że taki scenariusz jest jak najbardziej możliwy i praktykowany w wielu organizacjach.

Paula założyła własną działalność gospodarczą i kontynuowała pracę w firmie, ciesząc się wyższym wynagrodzeniem.

Fikcyjne zatrudnienie

W połowie następnego roku naciskana przez partnera Paula umówiła się na spotkanie z szefem. Zgodnie z obietnicą poprosiła go o możliwość powrotu do zatrudnienia na zasadzie umowy o pracę. Dominik początkowo był niechętny i dopytywał, czy na pewno chce to zrobić, ale ostatecznie wywiązał się ze słowa danego wcześniej. Kobieta zawiesiła działalność i wróciła na etat. Była spokojna, bo wszystko zdawało się przebiegać zgodnie z planem.

Minęło kilka miesięcy i sytuacja znacznie się skomplikowała. Jej ciąża była zagrożona i z tego powodu Paula od tygodni przebywała na zwolnieniu lekarskim. ZUS rozpoczął kontrolę w firmie Dominika, badając czy w przypadku przyszłej matki nie było mowy o fikcyjnym zatrudnieniu i nie była to próba wyłudzenia świadczeń z tytułu ubezpieczenia społecznego. Dopóki sprawa nie została wyjaśniona, kobieta nie otrzymywała żadnych pieniędzy z ZUS-u. W efekcie cały ciężar utrzymania domu spadł na jej partnera, który zarabiał dużo słabiej, rozwijając dopiero swoje przedsiębiorstwo projektujące, wykonujące i montujące altany ogrodowe. Wysokie koszty badań i opieki medycznej Pauli w połączeniu z ratami kredytu i leasingu na samochód nakładały się na siebie, prowadząc do szybkiego uszczuplenia oszczędności.

Paula była przytłoczona sytuacją i nawarstwiającymi się problemami. Ilekroć zbierała w sobie siły, by jakoś zaradzić wyzwaniom, szybko się poddawała pod ciężarem liczby spraw, które wymagały jej działania. Zupełnie nie wiedziała od czego zacząć. Nie była też przygotowana na kolejny cios.

Dominik zadzwonił do niej pewnego popołudnia z informacją, że ze względów finansowych został zmuszony do redukcji zatrudnienia. Cały jej zespół otrzymał miesięczne wypowiedzenia. Mężczyzna uspokajał ją, że na umowie o pracę jest chroniona i coś wymyślą, żeby jeszcze przez rok po powrocie z urlopu macierzyńskiego mogła pracować w firmie. Taka perspektywa nie pocieszyła Pauli, dla której przyszłość stała się wielką niewiadomą.

Długa lista niezałatwionych spraw

Piotr Wydrzyński: Z Paulą spotkałem się po raz pierwszy dwa lata temu. I pierwsze, co wówczas zwróciło moją uwagę, to jej bezsilność. Tak też Paula sama opisała swoją dominującą emocję. Lista spraw i wyzwań, które wymagały jej uwagi, wydawała się wciąż rosnąć, a ona zamiast zmierzać w stronę upragnionego porządku, pogrążała się w chaosie. Potrzebowała prawnej konsultacji, potrzebowała wsparcia psychologicznego, nie wiedziała jak poradzić sobie z finansową opresją.

Jest to zresztą często spotykana przez nas sytuacja. Różne ludzkie historie, różne kryzysowe sytuacje, różne źródła kryzysu. Znalezienie rozwiązania wymaga uwzględnienia tej „inności” każdego z nas, ale jednocześnie też kompleksowego spojrzenia na sytuację, podejścia wielowymiarowego, multidyscyplinarnego.

Paula i jej mąż długo „walczyli” ze swoją listą spraw do załatwienia. Widząc, jak wiele czeka ich pracy i z usług ilu specjalistów będą musieli skorzystać, poddawali się rezygnacji. Wiedzieli, że potrzebują pomocy prawnika, specjalisty od restrukturyzacji zobowiązań, psychologa. Dlatego trafili do nas, ponieważ tutaj mogli liczyć na wsparcie całego naszego zespołu i zacząć porządkować swoje życie. Dla małżonków żyjących w chaosie było to wyjście idealne.

Zawsze powtarzamy – i ja i Wioletta – że każdą sytuację kryzysową można rozwiązać. Potrzebny jest jednak konkretny, przemyślany, dobry scenariusz działań. A taki powstaje tylko wtedy, kiedy spojrzy się na swoją sytuację z odpowiedniej perspektywy, uwzględniając wszystkie trzy obszary życia – rodzinny, zawodowy i społeczny, oraz wszystkie trzy perspektywy: prawną, psychologiczną oraz tą, związaną z finansami. Dlatego nasze wsparcie jest kompleksowe. Wtedy jest rzeczywiście skuteczne.

Dzisiaj Paula i jej mąż budują równowagę w swoim życiu. Opieka nad nowym członkiem rodziny, która daje wiele radości, oraz umiejętność załatwiania spraw, które do niedawna wywoływały ich niepokój, a nawet strach (a teraz powoli zmierzają w dobrą stronę), pozwalają znacznie spokojniej patrzeć w przyszłość.

Historia oparta na faktach. Imiona oraz wizerunek postaci, a także niektóre szczegóły i zdarzenia zostały zmienione w trosce o prywatność i anonimowość występujących osób oraz firm.

Skontaktuj się z nami

Chcesz znaleźć odpowiedzi?
Chcesz dokonać zmian?
Chcesz porozmawiać?

Nie wiesz jak zacząć?

Zadzwoń, napisz